Wszystko zależy od Tuska
Polski premier jest poważnym kandydatem na szefa Rady Europejskiej. Decyzja zapadnie 30 sierpnia.
Korespondencja z Brukseli
Unijny szczyt nie przyniósł decyzji w sprawie obsady najwyższych stanowisk. Ale pokazał, że szanse polskiego premiera na objęcie jednego z nich są duże. – Gdyby tylko chciał, dostałby stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej – powiedział nam dyplomata jednego z krajów UE.
Do przyjęcia dla wszystkich
Sam Tusk zresztą nie czynił tajemnicy ze składanych mu w środę propozycji. – Moja osoba jest wymieniana wśród kandydatów – powiedział. Podkreślił, że osobiście nie jest tym zainteresowany, ale nie będzie teraz ujawniał strategii negocjacyjnej. I nie może powiedzieć, jaką konkretnie podejmie decyzję, gdyby taka propozycja oficjalnie padła.
A jego otoczenie z dumą przekonywało, że właściwie „wszyscy" proponowali Tuska. To duma z popularności polskiego premiera, ale też kampania na rzecz zatarcia wrażenia, że autorką tej koncepcji była Angela Merkel, o czym pisaliśmy w „Rz".
Dziś zresztą nie ma to większego znaczenia, bo polski premier pasuje wielu innym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta